Archiwum lipiec 2008


stracone
Autor: slodkisenn
07 lipca 2008, 22:28

Czasami zwykła rozmowa lub komentarz w telewizji może nam uświadomić co tak na prawdę straciłyśmy. Coś co od dawna chcieliśmy zrobić , coś nas jednak powstrzymało,nie będąc naszym wyborem...raczej zrezygnowaliśmy z tego bo po prostu musieliśmy...czy to z barku pieniędzy ,czy konieczności wybrania mniejszego z zła.

Ja straciłam wiele ,nie z własnej winy...z czyjejś?są osoby które za to obwiniam...niestety nie dociera do nich ich winowajstwo...no cóż.

 

Kolejny dzień spędzony w domu przez deszczową pogodę przypomniał mi tylko problemach.

Ostatni miesiąc miał duży wpływ na moje samopoczucie i w sumie na jeden teraźniejszy problem.

A rok 2007 kompletnie zmienił moje życie...na gorsze.Ile bym dała ,żeby się cofnąć w ten beztroski czas.

 

Teoretycznie gdy 2 osobą nie podoba się ta sama rzecz to czemu ją czynią krzywdząc się wzajemnie.

Czemu żyje tyle nieodpowiedzialnych ludzi? I czemu akurat tylu jest ich w moim otoczeniu?

Czemu nad naszym życiem kłębi się tyle problemów ,które powoli,ale skutecznie zmieniają bądź rujnują nasze życie?!

Co mamy robić? wierzyć?

jak na razie dla mnie to pesymistyczna wizja...ale spróbuję...

Pierwszy wpis
Autor: slodkisenn
Tagi: życie wpis sen  
05 lipca 2008, 16:41

Zakładając bloga,mam szansę powiedzieć co leży mi na duszy,to co mnie denerwuje i ogólnie moje życie...tu mam szansę wykrzyczeć wszystko!

Ludzie mówią o mnie,że jestem spontaniczna,zabawa , wiecznie uśmiechniętą ,ale właściwie to nikt tak na prawdę mnie nie zna..macie coś takiego?

Jest wiele rzeczy, o których nikomu nie mówię ,mam swoje marzenia o których nikt nie wiem,więc czemu ludzie mówią, że mnie znają .Mam dość oceniania ludzi po wyglądzie lub tylko po pierwszym wrażeniu!Co o tym myślicie?

Warto jest łamać swoje zasady dla takich ludzi? Jeśli tak to które?

Ile razy jeszcze życie postawi przed nami takie trudne wybory?

 

Pierwsza rzecz ,która mnie strasznie denerwuje to takie ekhmm umawianie się na przód i w dany dzień to odwołać lub co gorsza o tym nie powiedzieć! I jak tu zaufać takim ludziom? Zazwyczaj takie coś kończy się samotnym siedzeniem w domu ... Każdy musi na to znaleźć swój sposób . Nawet nie wiem czy już go znalazłąm...może obracam się w złym kręgu?